"Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak" Anna Kamińska
Postać Simony znałam z opowieści jakieś dwa lata zanim dostałam tę książkę do ręki. Znam osobiście jej siostrzenicę Joannę, niezwykłą osobę, tak samo jak jej ciocia.
Generalnie nigdy wcześniej o Simonie jako o przyrodniczce, wstyd się przyznać, ale nie słyszałam. Niemniej jednak po przeczytaniu tej książki rozumiem podziw innych.
Tylnia okładka:
Simona. Buntowniczka z Białowieży
Musiała być czwartym Kossakem i przejąć paletę po pradziadku Juliuszu, dziadku Wojciechu oraz ojcu Jerzym. Wybrała własną niezależną drogę. Nieakceptowana przez najbliższych, świadoma swej odrębności - krakowską Kossakówkę zamieniła na leśniczówkę w środku Puszczy Białowieskiej. Mówili o niej "czarownica" - bo gadała ze zwierzętami, miała kruka terrorystę, który kradł złoto i atakował rowerzystów, mieszkała z oswojonym dzikiem, przyjaźniła się z sarnami.
Simona Kossak (1942-2007) - profesor nauk leśnych, biolog, zapisała nową, rewolucyjną kartę nie tylko w dziejach swojej rodziny, ale przede wszystkim w rozwoju zoopsychologii. Naukowiec pasjonat. Kobieta, która wśród zwierząt znalazła to, czego nigdy nie otrzymała od ludzi. Oto porywająca historia jej życia.
"Żałuję, że nie zdążyłem poznać Simony Kossak. Ale ten żal koi nieco niezwykle interesująca książka Anny Kamińskiej, opowieść o wyjątkowej osobowości i fascynującym życiu. Proszę dać się zabrać do Dziedzinki, to podróż, jakich mało!"
Michał Nogaś, program 3 Polskiego Radia
Wiedziona atawizmem zamieszkałam w puszczy. W pewnej chwili zrozumiałam, że przekroczyłam kordon i znalazłam się po stronie drzew i zwierząt. Występuję więc w ich imieniu. Skończyłam studia biologiczne, lecz dopiero lata życia w lesie nauczyły mnie rozumieć mowę zwierząt. I znam ją tak dobrze, że należałoby mnie spalić na stosie jako czarownicę.
Na początku nie do końca ogarniałam o co chodzi, bo zostałam nagle zbombardowana masą imion, których nie znałam. Trudno było mi zapamiętać kto jest kim. Natomiast po kilku rozdziałach już czytało mi się o wiele łatwiej, bo zaznajomiłam się z pokoleniami i imionami Kossaków.
Druga część książki była dla mnie o wiele ciekawsza, ponieważ dotyczyła ona życia Simony już w Białowieży. Podobało mi się to, że nie była ona przedstawiona jako nieskazitelna osoba. Były pokazane jej wady i zalety.
Sposób, w który książka została napisana sprawiał, że czytało się ją lekko i przyjemnie.
Fajnie było też spotkać nazwiska osób, które udało mi się kiedyś poznać.
Myślę, że Simona była świetną osobą, która poświęciła prawie całe swoje życie ratowaniu Puszczy i zwierząt. Jak było wspomniane w książce, w świecie zwierząt odnalazła to czego brakowało jej w świecie ludzi. Może była to życzliwość, może bezinteresowna miłość.
Wszystkim, którz'y wiedzą kim jest Simona Kossak, a w szczególności tym, którzy nie wiedzą kim ona jest (była właściwie) bardzo bardzo polecam tę książkę.